środa, 27 stycznia 2016

Powrót do haftu matematycznego

 
Na jakiś czas opuściła mnie tak zwana "wena twórcza" nie chciało mi się nic robótkowego robić
 ( też tak macie czasami?) Aż pewnego razu poszłam zanieść książki do biblioteki i trafiłam na kółko rękodzielnicze. Grupa zapalonych twórczyń z pasją wyszywała kartki haftem matematycznym. Przysiadłam, popatrzyłam i zabrałam się do pracy. A efekt możecie podziwiać u góry. Haft matematyczny obcy mi nie jest, ale jest to pierwszy wyszyty przeze mnie obraz. Wena powróciła, bo tworzy się kolejny. Pomysły na nowe prace też przyszły, aby tylko czasu starczyło :)

4 komentarze:

  1. Obrazek śliczny :)
    Też kiedyś taki wyszywałam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojjj coś jest z tą "weną twórczą" pojawia się nie chęć, a jak sypią się pomysły, zamówienia to nie wiadomo od czego zacząć i się zwala że, nie ma się czasu na nic :)
    Piękny obraz - pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo piękny ten obraz :) Ja ostatnio weny mam, aż nadto, z chęcią komuś bym oddała xD, czasu brakuje na całą tą wenę.

    OdpowiedzUsuń