niedziela, 12 sierpnia 2012

Szydełkowe poncho z frędzlami

I znowu frędzelki w mojej pracy. Tym razem w świeżo ukończonym szydełkowym poncho. Jakoś tak chłodniej się zrobiło, tylko patrzeć jak jesień rozłoży dywany z kolorowych liści, a wiatry mocniej zawieją. Pomyślałam sobie, że przyda się wtedy coś ciepłego i wydziergałam takie poncho. Wydaje mi się, że poncho to rzecz z  gatunku must - have, a w mojej garderobie go brakowało. Poncho liczy sobie 90 elementów, wykonane z włóczki Polo Natura Opus poszło 300 g.  W rzeczywistośc ma  kolor bordowy.
Jako, że włóczka ta to w 50% akryl, a w 50% wełna, to poncho przyjemnie grzeje. Wzór pochodzi z gazetki Sandra extra Szydełkowa jesień nr 4 2009. W porównaniu ze wzorem dorobiłam wiązanie przy dekolcie, aby się ładniej układało. Tak poncho prezentuje się na mnie:
A na szydełku kolejny ciuszek, też już taki bardziej jesienny. Tym razem postawiłam na różnorodność wzorów. Dziękuję za wizyty i komentarze, zapraszam wkrótce :D


niedziela, 5 sierpnia 2012

Szydełkowy obrus z frędzlami i wakacyjny wyjazd

Znowu na trochę zniknęłam, ale mam nadzieję, że wynagrodzę Wam to długim postem. Na początku chciałabym podziękować wszystkim, którzy głosowali na Migotkę. Kicia zajęła 8 miejsce i swoim miauczeniem za głosy wszystkim dziękuje ;) dostała ode mnie oczywiście nagrodę pocieszenia.

W poprzednim poście pisałam, że robię kolejną szydełkową rzecz. Postanowiłam zrobić obrus na szydełku, potrzebowałam pewny wzór, bo nie raz zdarzało mi się, że obrus czy serweta, jest mniejsza niż rozmiar podany w gazetce. Sięgnełam po wzory, które wykonywała już mama i zdecydowałam się na obrus z frędzlami. Wzór pochodzi z gazetki Obrusy na duże i małe stoły, Sabrina robótki extra zeszyt 2/2009.  A tak wygląda obrus wykonany przez mamę ( przepraszam za jakość zdjęcia, ale zdjęcie było robione jeszcze aparatem analogowym i zostało zeskanowane)

Obrus mama robiła z zielonej Maxi ( musicie mi uwierzyć na słowo, bo aparat nie oddał kolorów) ma rozmiar 96 cm, bez frędzli ( same frędzle to około 12 cm) niestety nie pamiętam już ile jej tych nici poszło. A tak wygląda obrus zrobiony przeze mnie:

Również robiłam z Maxi tylko, że białej, poszło mi 2 motki, a obrus ma 86 cm bez frędzli. Różnica w rozmiarze wynika z tego, że ja ściślej robię. Oczywiście Migotka, pomagała mi, co widać na załączonym obrazku ;) 

wogóle kotka bardzo lubi robótki, zawsze musi się na jakiejś położyć i ją wypróbować ;) jak wyjęłam gazetki, żeby sobie pooglądać i poplanować co  będę dalej robić to oczywiście kicia, też się przyłączyła, ale dla niej okazała się to czynność nader wyczerpująca, zresztą zobaczcie sami:



Co prawda w czasie urlopu nie planowałam nigdzie wyjeżdżać, ale jak się okazało los  miał inne plany i spedziłam 3 cudowne dni na polskiej wsi, na terenie Poleskiego Parku Narodowego. Gril, ognisko,pluskanie w basenie, wycieczki rowerowe sprawiły, że spędziłam wspaniałe chwile. A oto kilka zdjęć:



Kończę wykonywać kolejną szydełkową rzecz, jest ona z grubszej włóczki, więc w takie upały ciężko się robi, a oto zajawka ;) oczywiście Migotka musiała ją wypróbować:


Pozdrawiam Was serdecznie, dziękuję za komentarze i do napisania wkrótce.